Za nami Rajd Pierwszaka, który odbył się 21. września. Już na starcie dopisywały nam dobre humory, a z każdym pokonanym kilometrem było tylko lepiej. Trudno zaprzeczyć faktowi, iż naszą klasę spośród innych wyróżniał… kicz! Wszystko co przygotowaliśmy, było mieniące i przyciągało wzrok. Tak właśnie trasę do Wąchocka i z powrotem pokonaliśmy z brokatowym transparentem, błyszczącymi balonami i holograficznymi gumkami na rękach.
Wykorzystując spryt gładko przebrnęliśmy przez quiz historyczny (choć trudno o pewność co do słuszności naszych wyborów :P). Być może podczas konkurencji sportowych poszło nam odrobinę słabiej, ale jedno jest pewne: świetnie rzucamy ringiem!
Po wszystkich zabawach na mocno przygrzewającym słońcu czekała nas niespodzianka. Pociąg którym mieliśmy wrócić do Starachowic nie zjawił się, bo też i nie miał takiego planu. Wszystko to z powodu remontu torów. Tak więc do Starachowic również dotarliśmy pieszo i choć na początku trudno było uciec od narzekania, ostatecznie dzielnie pokonaliśmy dystans . Podczas rozmów i żartów droga minęła naprawdę szybko. I chociaż zajęliśmy czwarte miejsce to jesteśmy z siebie dumni! Bawiliśmy się niesamowicie!