Moje ferie nie zapowiadały się jakoby miały być ciekawe, dopóki mi i mojej przyjaciółce z klasy Zuzi nie przyszedł do głowy świetny pomysł. Zuzia przyjechała do mnie na cały pierwszy tydzień ferii. Wspólnie oglądałyśmy filmy, seriale czy nasze ulubione bajki z dzieciństwa. Udało jej się poznać moich znajomych oraz rodzinę. Świętowała nawet z nami urodziny moich rodziców. Myślę, że od tamtego czasu traktujemy ją jako naszą krewną. Dzięki temu, że była u mnie przez tak długi czas, żaden dzień ferii nie był nudny.